Bydgoscy policjanci natknęli się na ofertę sprzedaży 15 zabytkowych książek. Na woluminach były pieczęci Stadtmuseum w Gdańsku, które do 1939 roku gromadziło dzieła sztuki dawnej. Policjanci mieli przeczucie, że cenne księgi mogą być poszukiwane przez historyków.
Mundurowi skontaktowali się z Ministerstwem Kultury. Pokazali aukcję pracownikom Departamentu Dziedzictwa Kulturowego za Granicą i Strat Wojennych. Historycy uznali, że książki te należy zakwalifikować jako polskie straty wojenne, gdyż właścicielem ich powinien być Skarb Państwa.
Jak wynika z ustaleń policjantów, książki zostały zakupione na targowisku w Toruniu od osoby sprzedającej starocie - informuje rzeczniczka KWP w Bydgoszczy, Monika Chlebicz.
Sprawę pierwotnie zakwalifikowano jako przywłaszczenie mienia. Policjanci łatwo ustalili, kto kryje się pod nickiem na portalu aukcyjnym. Był to 62-letni mieszkaniec Torunia. Prokurator zdecydował o przeszukaniu jego mieszkania. Tam odnaleziono wystawione na aukcję książki. Najstarsza pochodzi z 1846 roku. Woluminy zostały zabezpieczone i wkrótce trafią do ministerstwa. Historycy i urzędnicy zadecydują, do której placówki zostaną one przekazane.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.