Wszyscy, którzy narzekali na brak śniegu w Boże Narodzenie mogą czuć się usatysfakcjonowani. Święta Wielkanocne spędziliśmy w prawdziwie zimowej atmosferze. Uroczyste dni minęły, zima została. Śnieg zalega w Tatrach, Beskidach, nad morzem, w woj. warmińsko-mazurskim i w niektórych częściach centralnej Polski. Wychodzenie z domu i jazda do pracy nie są ani łatwe, ani przyjemne.
Arktyczne powietrze napływa znad Skandynawii. Centralna i południowo-wschodnia Polska najsilniej odczują jego wpływ. Aż do weekendu noce będą mroźne, a w ciągu dnia można liczyć na opady deszczu i śniegu. Maksymalna temperatura wyniesie 6-7 stopni Celsjusza.
Na wiosnę poczekamy jeszcze przynajmniej tydzień. Na razie prognozowane są opady deszczu i deszczu ze śniegiem do 5-15 mm. Wiatr umiarkowany i dość silny, może być porywisty do 70 km/h. Warunki biometeorologiczne będą w większości kraju niekorzystne, jedynie na północnym wschodzie neutralne.
Zima znów zaskoczyła kierowców. W święta miało miejsce 217 wypadków. Policja zatrzymała setki pijanych kierowców, ale warunki na drogach też zebrały swoje żniwo. Na drodze krajowej 27 na odcinku Żary - Nowogród Bobrzański doszło do dachowania samochodu, 5 osób jest rannych. Drogi są śliskie i trzeba zachować najwyższą ostrożność.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.