W przeanalizowaniu składu starożytnego napoju pomogli paleobotanicy. Ten gatunek dziś określilibyśmy jako "braggot", czyli piwo stworzone z jęczmienia i miodu. Badania wskazują również na obecność mięty i słodkich ziół.
Znając skład, mistrzowie browarnictwa mogli zacząć warzyć. Trwało to siedem godzin. Następnie przez dwa tygodnie piwo fermentowało. Powstał "ciemny porter z miętowym i ziołowym posmakiem". Niestety nie będzie sprzedawany - specjaliści z Lakefront Brewery przypuszczają, że jego oryginalny smak nie spotkałby się ze zbyt dużym zainteresowaniem.
Jak piwo przetrwało 2,5 tysiąca lat? Uwarzony między 400 i 450 rokiem przed naszą erą trunek znajdował się w szczelnie zamkniętym kotle z brązu. W grobowcu nie znalazł się przypadkiem - w starożytności często wyposażano zmarłych w produkty codziennego użytku i pokarmy, które miały umilić im życie wieczne.
To jak imprezowa zasada BYOB, czyli Bring Your Own Booze (tłum. "przynieś swój własny alkohol"). Jeśli umrzesz, to musisz wyprawić pod ziemią imprezę - śmieje się cytowana przez portal "NPR" archeolog.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.