"Od samego patrzenia cierpnie skóra". Kamera umieszczona przy drzwiach domu w Lawton w stanie Oklahoma zarejestrowała moment, w którym mężczyzna został ukąszony w twarz przez półtorametrowego węża.
Wszystko rozegrało się w ciągu sekundy. Jerel Heywood otworzył drzwi wejściowe Rodneya Copelanda i kiedy przekraczał próg, znikąd pojawił się wąż, który ukąsił go w okolice prawego oka.
Zdezorientowany Heywood w pierwszej chwili nie wiedział, co się stało. Odruchowo zasłonił oko ręką i uchylając się przed ewentualnymi kolejnymi atakami, z krzykiem wbiegł do domu przyjaciela.
Od razu pomyślałem, że mógł być jadowity i muszę jechać do szpitala - powiedział później Heywood.
Na szczęście wąż nie był jadowity. Heywood dowiedział się o tym jednak dopiero w szpitalu, do którego zawiózł do gospodarz i jego żona. Obyło się bez szwów, ale lekarze na wszelki wypadek przepisali mu antybiotyk - informuje CNN.
Gad miał mniej szczęścia. Prawdopodobnie owinął się wokół lampy na werandzie, chroniąc się przed deszczem, który wcześniej nawiedził okolicę. Nikt go wcześniej nie zauważył, a atak na przyjaciela domu pogrzebał jego szanse na przeżycie. Krzyki Heywood i gospodarzy ściągnęły na miejsce sąsiada Copelandów, który zabił węża młotem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.