Prośbę złożono w sądzie w Los Angeles. Kobieta powiedziała, że chce, aby "wszystko poszło w niepamięć". Do tej pory nie pojawiała się jednak w sądzie, zauważyła agencja Associated Press.
To może być moja ostatnia szansa. W końcu mam okazję stanąć przed sądem i powiedzieć, co o tym wszystkim myślę. Uznałam, że powinnam to zrobić – powiedziała przed wejściem na sal pojawieniem się w sądzie dzisiaj 54-letnia Samanta
Kłopoty polskiego reżysera zaczęły się w 1977 roku. Wówczas to 13-letniej dziewczynce podał środek usypiający oraz alkohol. Później uprawiał z nią seks. Stosunek z nieletnią nie został potraktowany jako gwałt. Dlatego też Polański, gdy trafił przed sąd, w wyniku ugody został skazany na 42 dni w areszcie. Reżyser uciekł przed ogłoszeniem wyroku, bojąc się, że sędzia może kazać zamknąć go na dłużej.
O umożenie sprawy wnioskował też sam Polański. Ostatnio było to w kwietniu tego roku. Sąd odrzucił jednak jego prośbę.. W ostatnich latach Geimer wielokrotnie opowiadała swoją historię w mediach, napisała nawet książkę o "życiu w cieniu Polańskiego". Z samym reżyserem doszła do porozumienia inkasując 500 tys. dolarów. Zdaniem Geimer, 83-letni Polak odbył już swoją karę.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.