Czterometrowa bestia jak gdyby nic przespacerowała się po trawie. Następnie zniknęła w wodach jeziora znajdującego się na terenie pola Buffalo Creek w Palmetto. Grający w golfa ze znajomym, Charles Helms od razu chwycił za telefon, żeby nakręci aligatora, ale pierwotnie myślał, że ktoś robi mu kawał.
Stałem oniemiały i milczałem. Zastanawiałem się, czy ktoś nie wycina mi jakiegoś numeru, czy nie ma ukrytej kamery. Był kolosalny. Na początku leżał, potem nagle zaczął się poruszać. Według mnie miał cztery i pół metra długości - powiedział telewizji ABC Action News Helms.
Aligatory nie są rzadkim widokiem na Florydzie. Często pojawiają się na rozległych polach golfowych, także podczas oficjalnych zawodów. Zazwyczaj jednak są dużo mniejsze, choć pracownica pola w Palmetto Wendy Schofield twierdzi, że ten okaz widziany był już wcześniej. Nikt do tej pory nie zmierzył "maskotki pola", jak pieszczotliwie nazywa aligatora Schofield. Możliwe jednak, że pobiłby rekord. Największy dotychczas złapany aligator mierzył 4,8 metra.
Jest niegroźny, nikomu nie przeszkadza, ani nikt nie przeszkadza jemu. Jest tu chyba od wielu wielu lat - powiedziała ABC Action News kobieta.
Autor: Tomasz Wiślicki
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.