Pieniądze na ten cel miałyby pochodzić z podatku. Według pomysłodawców obłożone miałyby nim zostać wszystkie produkty mięsne związane z muzułmańską tradycją halal. Co to znaczy? Koran kategorycznie zakazuje spożywania krwi, mięsa wieprzowego, padliny oraz wymaga, aby zwierzęta ubijano w sposób rytualny. Całkowicie zakazane jest też spożywanie alkoholu.
Kiedy konsumujesz produkt, który ma religijne konotacje, to część pieniędzy, które za to zapłaciłeś, powinny pójść na wsparcie twojej wspólnoty religijnej - tłumaczy pomysł parlamentarzystka Nathalie Kosciusko-Morizet z centroprawicowej partii Republikanie w "The Independent".
Myślę, że jest to całkiem sensowne rozwiązanie dla każdego, kto chce utrzymywać finansowo swoją religię - dodaje.
Podatek miałby wynosić 1 proc. od wartości mięsa halal. Szacuje się, że takie rozwiązanie przyniosłoby ok. 60 milionów euro rocznie. Debata publiczna na ten temat rozgorzała po tym, jak w mediach zaczęto rozważać przekształcanie pustych kościołów w miejsca kultu religii Islamu. We Francji mieszka ponad 6 milionów muzułmanów.
Zobacz też:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.