Kobieta od dawna ubiegała się o widzenie z więźniem. Funkcjonariusze wpuścili do aresztu śledczego w Opolu odwiedzającą, jednak nie obyło się bez obowiązkowej kontroli osobistej.
Wyszło na jaw, że miała dla znajomego kilka prezentów. Kobieta wiedziała jednak, że wszystkie są zabronione w areszcie, dlatego ukryła fanty w zmyślnych kryjówkach pod ubraniem.
Za paskiem spódnicy schowała butelkę po szamponie i mikrotelefon. Po otwarciu pojemnika funkcjonariusze poczuli ostry zapach alkoholu.
Zobacz też: Przyjrzeli się paczce z Kijowa. Takiej zawartości się nie spodziewali
Późniejsza kontrola osobista pozwoliła również na znalezienie 18 szt. tabletek oraz 12 nabojów z atramentem ukrytych w staniku - informuje ppor. Dawid Makowski z opolskiej służby więziennej.
Myśleli, że kobieta chciała przemycić więźniowi narkotyki. Jednak badanie tabletek narkotestem wykluczyło obecność substancji odurzających. W rzeczywistości były jedynie lekami przeciwbólowymi.
Z widzenia i z przemytu nic nie wyszło. Znalezione przedmioty zabezpieczono, a dyrektor jednostki wszczął czynności wyjaśniające.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.