Niezwykły moment uchwycił na zdjęciach fotograf-amator z Indonezji, który był z przyjaciółmi na safari. Anil Prabhakar widział, jak do stojącego w błotnistej rzece mężczyzny podszedł orangutan. Małpa pochyliła się do przodu i wyciągnęła pomocną dłoń.
Mężczyzna nie skorzystał z pomocy orangutana. W rozmowie z fotografem wyjaśnił, że to dzikie zwierzę i nie chciał się narażać. Dodał, że celowo wszedł do rzeki, ponieważ chciał wyłowić z niej węża.
Orangutan podszedł do rzeki i obserwował co robi mężczyzna. Potem podszedł bliżej i wyciągnął rękę. Strażnik się odsunął. Zapytałem go później dlaczego to zrobił, a on odpowiedział: „To dzikie zwierzę, a nie takie, z którym jesteśmy obeznani" - powiedział Anil Prabhakar.
Mężczyzna zajmuje się ochroną orangutanów
Fotograf dowiedział się, że mężczyzna pracuje dla Borneo Orangutan Survival Foundation. To indonezyjska organizacja non-profit zajmująca się ochroną orangutanów. Założono ją w 1991 r. Obecnie pracuje w niej 400 osób.
*Zobacz także: *Małpa zrobiła tygrysa w konia. Nagranie świadka
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.