Czułki osy morskiej mogą mieć nawet 3 metry długości. Meduza ma ich w sumie około 60. Na każdym z ramion występują miliony mikroskopijnych, wypełnionych jadem haków. Każda osa morska ma w sobie dość jadu, by zabić 60 osób.
Poparzenie jest niezwykle bolesne. Przypomina oparzenie żelazkiem. W ciągu kilku minut od oparzenia u człowieka występuje zatrzymanie akcji serca. Naturalnym miejscem występowania osy morskiej są północne wybrzeża Australii oraz wody przybrzeżne oceanów – Indyjskiego i Spokojnego.
Antidotum odkryto podczas badań nad jadem. Naukowcy z Uniwersytetu w Sydney twierdzą, że lekarstwo może zablokować symptomy poparzenia, jeśli zostanie podane w ciągu 15 minut. Podczas testów wstrzykiwali specyfik, ale planują, by było dostępne w formie spreju lub kremu.
Zobacz też: Tak wygląda łapanie trzeciego najbardziej jadowitego węża na świece [Łowcy jadu]
Argument przeciwko kremowi jest taki, że po poparzeniu na skórze znajduje się dużo małych żądeł. Gdyby więc wcierać krem, można by też wetrzeć sobie więcej jadu. Sprej mógłby natomiast zneutralizować to, co nie przedostało się jeszcze do organizmu – powiedział prof. Neely, którego cytuje Sky News.
Naukowcy odkryli sposób działania toksyny. Stwierdzili, że droga, którą pokonuje jad, wymaga działania cholesterolu. Postanowili ją więc zablokować lekiem przeciwcholesterolowym.
Wiemy, że po aplikacji na skórę lek całkowicie zatrzyma martwicę, powstawanie blizn i ból. Nie wiemy jeszcze, czy powstrzyma atak serca. Musimy przeprowadzić więcej badań i ubiegamy się już o fundusze na kontynuację prac – oświadczył prof. Neely.
Podziel się dobrym newsem! Prześlij go nam przez dziejesie.wp.pl.