Wśród przybyłych nie zabrakło znanych osobistości. W ostatniej podróży Prince'owi towarzyszyła m.in. jego siostra i piosenkarka Tyka Nelson, była współpracowniczka Sheila E., modelka Damaris Lewis, a także gitarzysta Larry Graham. W trakcie uroczystości przed domem zmarłego gwiazdora zebrały się setki ubranych w purpurę fanów, którzy składali pod ogrodzeniem kwiaty i pamiątki związane z muzykiem.
Ciało Prince'a znaleziono w czwartek w jego posiadłości. Po wykonaniu sekcji zwłok policja poinformowała, że na ciele muzyka nie znaleziono żadnych śladów urazu, co najprawdopodobniej wykluczyło możliwość samobójstwa - podaje serwis news.com.au. Gwiazdor zmarł w wieku 57 lat.
Był uważany za jednego z najbardziej wpływowych muzyków. Aż siedmiokrotnie zdobył nagrodę Grammy, a jego przeboje wielokrotnie królowały na czołówkach międzynarodowych list przebojów. Łączył jazz, dance rock, funk, rhythm and blues i disco. Jego największą inspiracją był Jimi Hendrix.
Zobacz także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
