W badaniu przeanalizowano osiągnięcia w dziedzinie edukacji. Pod uwagę wzięto także aspekt nazywany "czytelniczymi cechami zachowania", w skład których wchodzi wszystko - od liczby bibliotek i gazet, do czasu trwania edukacji i poziomu obsługiwania komputera.
Przeanalizowano dane z 200 krajów. Uwzględniono różnorodne badania, przeprowadzane np. Unesco, a także wyniki rankingów publikowanych przez organizacje studenckie. Ostatecznie opublikowano wyniki 61 krajów. Resztę odrzucono z powodu "braku istotnych statystyk".
Jak zawsze dominowała Skandynawia i okolice. W pierwszej piątce oprócz FInlandii znalazła się Norwegia, Islandia, Dania i Szwecja. Na szóstym miejscu uplasowała się Szwajcaria, dalej były Stany Zjednoczone, Niemcy i Łotwa. Dziesiątkę zamyka Holandia. Polska nie wypadła najgorzej, ale mogliśmy być zdecydowanie wyżej. Zamykamy drugą dwudziestkę.
Polska wypadła o wiele lepiej w innej kategorii - liczbie bibliotek. Nie jesteśmy co prawda na pierwszym miejscu, ale zajmujemy piątą pozycję, zaraz za Estonią, Łotwą, Norwegią i Islandią. Nasz kraj nie może natomiast pochwalić się dobą znajomością wiedzy komputerowej. Zajęliśmy dopiero 31. miejsce.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.