Przez pierwsze 6 miesięcy 2016 roku Polacy wzięli 9,5 mln wolnych dni z tego powodu. Jednym z najczęstszych schorzeń jest depresja. Zaledwie 5 lat wcześniej - w analogicznym okresie - zwolnień z powodu zaburzeń psychicznych było o 70 procent mniej. Tak źle jak teraz jeszcze nie było - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Problemy z psychiką to najczęstszy powód nieobecności, za które płaci ZUS. W roku 2010 było to 4,5 mld złotych, a w 2016 - już 5,9 mld złotych.
Polacy nie radzą sobie z presją w pracy - oceniają specjaliści. To właśnie z tego powodu zwolnień tego typu jest coraz więcej. Kolejny powód - pracownicy przestali się wstydzić kłopotów z psychiką i coraz śmielej chodzą z nimi do lekarzy.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.