Klacz leżała w boksie i pokładała się z bólu. Jej dziwne zachowanie zauważył nocny stróż. Po wstępnych oględzinach stwierdzono wzdęcie pętli jelit cienkich. Preria została przewieziona do specjalistycznej kliniki w Warszawie, ale na pomoc było już za późno.
Do stadniny wkroczyła prokuratura. Zwłoki zmarłego konia będą w ciągu najbliższych dni poddane specjalistycznym badaniom. Prokuratorzy przesłuchają też pracowników stadniny i jej poprzednich prezesów. Śledztwo ma dotyczyć również ewentualnych nieprawidłowości w prowadzeniu stadniny w Janowie Podlaskim - informuje RMF24.
Na tzw. skręt jelit zmarła w ubiegłym roku klacz Pianissima. Mógł to być jeden z najcenniejszych polskich koni. Jego wartość wyceniano nawet na 3 mln euro. Podejrzewa się, że śmierć Pianissimy mogła być jedną z przyczyn zwolnienia ze stanowiska dyrektora stadniny w Janowie Podlaskim, Marka Treli.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.