To najmocniejsze z dotychczasowych antyaborcyjnych wystąpień papieża. Komentarz padł podczas środowej audiencji. Franciszek nawoływał wiernych do nie zabijania. Apel dedykował w szczególności ochronie nienarodzonych dzieci.
Franciszek stwierdził, że niektóry ludzie usprawiedliwiają aborcję. Powiedział, że decydując się na nią, mówią o "respektowaniu ich praw". Papież pytał wiernych jak tak straszny czyn skierowany w niewinne, bezbronne istoty, które dopiero mają rozkwitnąć, można nazywać "terapeutycznym", "obywatelskim" czy po prostu "ludzkim".
Czy to jest fair, by odbierać komuś życie w celu rozwiązania swojego własnego problemu? Czy to w porządku, by zatrudnić mordercę do rozwiązania własnego problemu? Nie, to nie jest fair. Nie możemy pozbawiać życia ludzi, nawet jeśli są jeszcze bardzo malutcy – mówił hierarcha.
*To jego drugie mocne wystąpienia w ciągu ostatnich miesięcy. *Wcześniej stanowisko Kościoła wobec aborcji przedstawił w czerwcu. Wtedy również nie próbował upiększać. Wcześniejsza wypowiedz dotyczyła badań prenatalnych.
Sprawdzanie czy dziecko będzie zdrowie, czy nie, po ty, by podjąć decyzję o jego ewentualnym usunięciu, jest tym, co robili Naziści w celu dbania o czystość rasową. Tyle tylko, że w "białych rękawiczkach" - grzmiał Franiszek.
Franciszek uważa aborcję i eutanazję za takie samo zło. Obie formy zalicza to "kultury odrzucenia". Polega ona na odtrącaniu przez społeczeństwo chorych, biednych, starych i nienarodzonych, jako niewartych ochrony i pozbawionych godności przez społeczeństwo, które stawia własny interes ponad dobrem ogółu.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.