Para z Pensylwanii była mocno zaskoczona. Na początku nie mogli uwierzyć, że na zdjęciu widać jakąś postać. Przecierali oczy ze zdumienia, ale wciąż widzieli czyjąś podobiznę tuż obok główki ich córki. Charakterystyczny kształt postaci od razu przywołał im na myśl Jezusa.
Kiedy to zobaczyłam, o mało się nie popłakałam. Odebrało mi mowę. Po prostu nie mogłam uwierzyć w to, co zobaczyłam – mówi mama Alicia Zeek w rozmowie z fox43.com.
Zarówno Alicia jak i jej mąż Zac mówią o sobie, że nie są zbyt religijni. Kształt twarzy uchwyconej na zdjęciu nie pozostawia ich zdaniem dużego pola do domysłu. Tak samo twierdzą internauci, którzy komentowali zdjęcie na Facebooku.
Para twierdzi, że to był znak. Córka Briella urodziła się zdrowa. Rodzice obawiali się problemów, ponieważ te pojawiły się w przypadku jej rodzeństwa. Pierwsza córka Alicii i Zaca urodziła się z dwoma kciukami na jednej dłoni. Syn natomiast miał rozszczepienie wargi i podniebienia. Do tego istniało duże ryzyko, że on i jego mama umrą w czasie porodu.
To, że ludzie widzą na tym zdjęciu twarz wcale nie jest dziwne. Takie zjawisko nazywa się pareidolią. Polega ono na dopatrywaniu się znanych kształtów w przypadkowych szczegółach. Dlatego też np. niektóre kratery na Marsie przypominają twarze lub chmury układają się w kształt serca czy smoka.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.