Nowa polityka zauważona została niedawno. Do tej pory pasażerowie lecący razem nie byli rozdzielani, jeśli można było posadzić ich obok siebie. Jednak ostatnio pojawiło się przynajmniej kilka głosów twierdzących, że Ryanair stał się bardziej cwany i zmienił swoją politykę w stosunku do osób, które nie ponoszą dodatkowych kosztów związanych z miejscami.
Mi i żonie przydzielono miejsca w rzędach 8 i 32. Nie mogliśmy już być dalej od siebie! Sprawdziłem dostępne miejsca na ten lot. W tamtym momencie wolnych było jeszcze 60 proc. wolnych siedzeń. Czy Ryanair może tak robić? Wydaje się, że to cyniczna próba zmuszenia pasażerów do kupna konkretnych miejsc za dodatkowe pieniądze - twierdzi Chris Jones, który 18 maja leciał z Londynu do Aarhus.
To nie jedyny tego typu przypadek. Z grupy 20 golfiarzy tylko trzech zapłaciło dodatkowo, żeby mieć więcej miejsca na nogi. Resztę więc porozrzucano po całym samolocie, a na dodatek każdemu z nich przydzielono fotel pomiędzy dwoma innymi - najmniej wygodne miejsce w samolocie, szczególnie, kiedy obok siedzą obcy ludzie. jeszcze kilka podobnych historii opisuje "The Independent".
Ryanair ignoruje te doniesienia. Rzecznik linii stwierdził, że osoby nie płacące za miejsce są sadzane losowo, jak zawsze. Natomiast już za 2 funty mogą kupić konkretne miejsce. Co prawda prawo zabrania rozdzielać dzieci z opiekunem, ale par i grup te zasady już nie obejmują.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.