Jonathan Mthethwa opowiedział wiernym o biblijnych cudach w zeszłym tygodniu. Obiecał, że zademonstruje swoją wiarę. Przez kolejne siedem dni pościł i modlił się, co miało mu pomóc sprostać próbie.
Do rzeki wszedł na oczach wiernych. Gdy był 30 metrów od brzegu, rozpoczął próbę unoszenia się. Wtedy nagle obok niego pojawiły się trzy duże krokodyle i zaatakowały duchownego. Jedyne, co po nim zostało, to sandały i bielizna, które unosiły się na powierzchni wody.
"Nadal nie rozumiemy, jak to się stało, ponieważ pościł i modlił się cały tydzień" - mówił jeden z członków tamtejszego kościoła.
Afryka Południowa to region, w którym za sprawą ataków krokodyli ginie najwięcej osób. Na całym kontynencie dochodzi do 1000 takich incydentów rocznie.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl..