Czy gumę złapał z powodu przebicia opony, nie wiadomo. Może zawinił zawór. Faktem jest, że Nazareno Móvil, czyli Mobilny Nazareńczyk (tak nazwano papieskiego fiata 500 L) miał kłopoty i Ojciec Święty musiał przesiąść się do drugiego auta. Z przedniej prawej opony wyraźnie zeszło powietrze.
Jego Świątobliwość znana jest z brania spraw trudnych w swoje ręce, ale nie tym razem. Nikt nie planował zmieniać koła. Obstawa zadbała, by operacja zmiany samochodu odbyła się w miarę szybko i bezboleśnie. Biorąc pod uwagę liczbę uczestniczących w tym wydarzeniu pojazdów, sprawę załatwiono dość szybko. Sam incydent miał miejsce na autostradzie w piątkowe popołudnie podczas przejazdu z lotniska do centrum Limy. Franciszek najpierw przesiadł się do auta ochrony a potem do kolejnego, które zabrało go do pałacu prezydenckiego. Ojciec Święty po wizycie w Chile jest na trzydniowej wycieczce po sąsiednim Peru.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.