23-letnia Joanna podjęła najważniejszą decyzję w swoim życiu zaledwie rok temu.Rok temu Dunka wyruszyła ze swojego domu w Kopenhadze do Iraku, skąd następnie trafiła do Rożawy. Mianem tym określa się obszar tzw. Zachodniego Kurdystanu położonego na terenie ogarniętej wojną Syrii. Tam ramię w ramię z innymi kobietami walczy z terrorystami z Państwa Islamskiego i z żołnierzami należącymi do koalicji prezydenta Assada.
Teraz Joanna wróciła do rodzinnej Kopenhagi. Dziś daje świadectwo tego, jak wygląda wojna w Syrii widziana oczami "zachodniej kobiety". Studentka politologii i filozofii powiedziała, że nawet zabijanie pozbawionych skrupułów terrorystów nie łagodzi bólu, jaki czuła, słuchają historii o gwałconych i zabijanych dzieciach.
Oprócz Kurdyjek Joanna poznała na polu walki wiele przybyszek z Zachodu. Dziewczyna opowiada m.in. jak wstąpiła do kurdyjskiego oddziału militarnego Powszechnej Jednostki Ochrony i późniejszym przystąpieniu do Peszmergów. Jej wspomnienia mrożą krew żyłach. Pierwszej nocy na froncie jej koleżanka postanowiła zapalić papierosa w trakcie patrolu. Niestety unoszący się dym zdradził ich pozycje wrogiemu snajperowi, który na oczach Joanny zabił jej towarzyszkę broni.
Autor: Kamil Królikowski
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.