Za złamanie przepisów grozi nawet więzienie. Maksymalny wymiar kary to 2 lata za kratami. Ale można też zapłacić horrendalnie wysoką grzywnę. Mało tego - nazwiska i wizerunki skazanych będą publicznie publikowane - informuje BBC News. Nowa ustawa zakazuje również ciągnięcia zwierząt na sznurze czy łańcuchu za motocyklem. Taki sposób podróżowania nie jest w Azji niczym nadzwyczajnym. Ale od teraz na Tajwanie jest zakazany.
To przełomowa decyzja azjatyckiego kraju. Żadne inne państwo na tym kontynencie nie zdecydowało się jeszcze na tak restrykcyjną ustawę o ochronie zwierząt. Psy w wielu miejscach Azji uważane są za przysmak, a obrońcy praw zwierząt alarmują o hodowlach psów na mięso, w których warunki urągają jakimkolwiek standardom. Najczęściej takie "farmy" odkrywane są w Korei Południowej.
Zwyczaje zmieniają się na Tajwanie. Jeszcze nie tak dawno psy były uznawane tam za przysmak, tymczasem w zeszłym roku prezydent Tsai Ing-wen przyjęła pod swój dach trzy psy, które po służbie przewodników niewidomych ludzi przeszły na emeryturę. Zamieszkały u pani prezydent wspólnie z jej dwoma kotami. Prasa pisała wtedy, że powiększyła się "pierwsza rodzina" Tajwanu.
Nowe prawo to kolejny krok władz w Tajpej. Już w 2001 roku zabroniono na wyspie sprzedaży futer i mięsa psów w "celach ekonomicznych", jak to wtedy określono. Wielu Tajwańczyków z biegiem czasu zaczęło uważać psy za zwierzęta domowe, wręcz członków rodziny.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.