Mark Freeley wybrał się z psem o imieniu "Storm" na spacer wzdłuż wyspy na Long Island. To wyspa u wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Jej część znajduje się na obszarze miasta Nowy Jork. Nagle jego podopieczny wskoczył do wody. W oddali widać było tonące zwierzę.
Storm rzucił się mu na pomoc. Z bliska zobaczyliśmy, że to mały jelonek - mówił później dziennikarzom Freeley, któremu udało się całą operację ratunkową sfilmować.
Pies zdołał chwycić tonące zwierzę i dociągnąć do brzegu. Potem warował przy nim aż do przybycia pomocy. Odstąpił dopiero na widok lekarza dzikich zwierząt i członków patrolu organizacji Island Animal Rescue.
Jelonek dochodzi do siebie w lecznicy. Ponoć szybko wraca do zdrowia. Tymczasem, dzięki nagraniu, Storm został bohaterem. Amerykańskie telewizje pokazywały nagranie niemal w każdym wydaniu wiadomości.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.