Mieszkankę Łodzi przy przejściu dla pieszych potrącił samochód. Kobieta weszła na ulicę na czerwonym świetle omijając przy tym barierki odgradzające chodnik od jezdni. Szła przez ulicę na skos - chciała w ten sposób skrócić sobie drogę. Gdy potrącił ją samochód była trzy metry od "zebry" – informuje Express Ilustrowany.
Wypadek skończył się dla kobiety wizytą w szpitalu. Miała złamaną rękę i nogę. Wezwani na miejsce policjanci ukarali ją mandatem za wykroczenie drogowe, a mieszkanka Łodzi przyjęła karę.
Kobieta chciała jednak uzyskać odszkodowanie z polisy kierowcy samochodu. Innego zdania była firma ubezpieczeniowa. Tłumaczyli, że wina spoczywa wyłącznie po jej stronie.
*Sprawa znalazła finał w sądzie. *Kobieta otrzyma odszkodowanie w wysokości 14 tys. złotych. Sąd argumentował decyzję ustawą o ruchu drogowym, która nakazuje kierowcom zachowanie szczególnej ostrożności. Kierowca auta zeznał, że znał trasę i wiedział, że piesi często ignorują barierkę. Sąd uznał go współodpowiedzialnym za wypadek.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.