Informację o wypadku przesłał automatycznie samochód. Do centrali alarmowej BMW dotarło zawiadomienie o wypadku samochodu tej marki w Lublińcu. Pracownicy centrali przekazali informację odpowiednim służbom i po kilku minutach na miejscu pojawili się policjanci.
Właściciel auta smacznie chrapał za kierownicą. Według ustaleń policjantów jechał zbyt szybko, przez to wypadł z jezdni i rozbił samochód o przydrożną latarnię. Nie próbował uciec ani wezwać pomocy, ponieważ zaraz po zderzeniu zasnął.
42-letni mieszkaniec powiatu lublinieckiego był nietrzeźwy. Badanie wykazało, że miał w organizmie 2,5 promila alkoholu - poinformował młodszy aspirant Michał Sklarczyk w rozmowie z "Gazetą Lubliniecką".
Nic mu się nie stało, ale samochód nie miał tyle szczęścia. Zniszczone bmw jest jednak najmniejszym problemem kierowcy, któremu za jazdę po pijanemu grożą trzy lata więzienia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.