*Pilot zaczekał aż samolot osiągnie wysokość przelotową i poszedł spać. *Amir Akhtar Hashmi mógł sobie pozwolić na odrobinę luksusu, bo w pierwszej klasie było tylko 12 osób. Wybrał więc jedno z wolnych miejsc z fotelem rozkładającym się w leżankę. Przykryty kocem przespał kolejne dwie z trwającego ponad 8 godzin lotu z Islamabadu do Londynu. W międzyczasie zauważył go i zrobił mu zdjęcia jeden z pasażerów.
Pasażer z miejsca 1D poskarżył się, że gdy pilot śpi w kabinie I klasy, on nie czuje się bezpiecznie. Wyjaśniono mu, że nad samolotem w kokpicie piecze sprawują dwaj inni członkowie załogi, ale jemu zależało na złożeniu pisemnej skargi - dawn.com cytuje szefową personelu pokładowego lotu PK-785.
Hashmi to doświadczony pilot z wieloma godzinami za sterami dużych odrzutowców. Przez kilka lat był szefem Związku Pakistańskich Pilotów. Jego pierwszym oficerem w czasie feralnego lotu był pilot przechodzący jeszcze szkolenie, Ali Hassan Yazdani. Gdy "nauczyciel" przekazał los samolotu i wszystkich na pokładzie w ręce "ucznia", poczynania młodego obserwował jeszcze jeden uczący się fachu się młody pilot, Mohammad Asad Ali.
Ani Asad Ali on, ani Yazdani nie poinformowali szefów o złamaniu procedur przez kapitana. PIA wstępnie nie chciała prowadzić śledztwa, w końcu ugięła się i zawiesiła Hasmiego - zauważa pakistański serwis.
*Dawn.com zwraca uwagę, że jako lotniczy instruktor, Amir Akhtar Hashmi dostaje dodatkowe pieniądze za pilnowanie szkolących się pilotów. *Kilka lat temu udowodniono mu złamanie procedur podczas długich przelotów nad Atlantykiem, gdzie z kolei nie kładł się spać gdy to było jego obowiązkiem.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.