Jaka będzie skala zmian? Według IPN w Polsce ok. 1200-1400 obiektów nosi nazwę nawiązującą do epoki komunistycznej. Decyzje lokalnych władz dotyczyć będą prawdopodobnie wszystkich pozycji z tej listy. Co więc z mieszkańcami budynków, które stoją przy "niewłaściwej" ulicy?
Przewidzieliśmy specjalne ułatwienia dla tych ludzi. Będą mogli np. używać swoich dotychczasowych dokumentów aż do końca okresu ich ważności. Nie będzie przymusu wymiany - twierdzi Jarosław Krajewski w rozmowie z Fakt24.
Takie zmiany zawiera projekt ustawy zaproponowanej przez PiS. W lutym grupa senatorów tej partii złożyła projekt, który zakazywałby propagowania komunizmu i innych ustrojów totalitarnych w przestrzeni publicznej. Co politycy mają na myśli?
Za propagujące komunizm uważa się także nazwy odwołujące się do osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących, represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944-1989 - brzmi fragment senackiego projektu ustawy.
Posłowie zajmą się ustawą w kwietniu. Po ewentualnym przegłosowaniu jej zapisy zaczną obowiązywać już 3 miesiące od wejścia w życie. Na początku projekt zakładał, że lokalne władze będą miały 2 lata na przeprowadzenie "dekomunizacji", jednak wysiłkiem zdeterminowanego posła Krajewskiego okres ten został skrócony o 12 miesięcy. Dlaczego?
Po 26 latach od upadku komunizmu, trudno mówić o jakimkolwiek pośpiechu. Dekomunizację trzeba było przeprowadzić już na początku lat 90. - tłumaczył parlamentarzysta.
Zobacz też:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.