Wypowiedzi Rzeplińskiego mogą szkodzić Polsce? W swoim liście, minister finansów Paweł Szałamacha, zdaje się częściowo obwiniać prezesa Trybunału Konstytucyjnego za obniżenie przez agencję S&P ratingu dla Polski.
Pragnę poinformować pana profesora, że 13 maja agencja Moody's ogłosi aktualną ocenę wiarygodności kredytowej RP. Jak zapewne panu wiadomo, w styczniu tego roku inna agencja S&P obniżyła ocenę Rzeczypospolitej podając za podstawowy powód sytuację wokół kierowanej przez pana instytucji. Polska poniosła konkretne koszty tej decyzji, pomimo że sytuacja gospodarcza i stan finansów publicznych jest dobry. Pozostaniemy pewnie przy swoich zdaniach co do oceny przyczyn i przebiegu tego sporu, nie mniej proszę o wstrzymanie się od publicznych wystąpień - napisał w liście Paweł Szałamacha, minister finansów.
Prezes TK odpiera zarzuty. Uważa, że jego wypowiedzi są źle odczytywane. Winą za spór wokół Trybunału wini posłów Prawa i Sprawiedliwości. Rzepliński utrzymuje, że to co robi w mediach może jedynie łagodzić, a nie zaogniać spór wokół TK - dowiadujemy się z wywiadu dla "Rzeczpospolitej"..
Prof. Rzepliński widzi jednak światełko w tunelu. Uważa, że trwający wokół Trybunału spór można bardzo szybko i łatwo zakończyć. Niezbędna jest do tego dobra wola partii rządzącej, która musiała by zacząć respektować wyroki TK. Innym ważnym czynnikiem byłoby przyjęcie ślubowania od trzech, wybranych według Rzeplińskiego prawidłowo, sędziów trybunału.
Autor: Antek Kwiatecki
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.