Również niektórzy członkowie PiS przyznają, że spór zaszedł za daleko. W nieoficjalnych rozmowach przyznają, że partia ponosi zbyt duże koszty w porównaniu do zysków związanych z walką o Trybunał Konstytucyjny - pisze Michał Szułdrzyński w "Rzeczpospolitej".
Kryzys szybko się nie zakończy. PiS zdecydował, że opinią Komisji Weneckiej, zalecającą publikację orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, zajmie się Sejm. Wszystko wygląda tak, jakby rząd udawał, że z tą kłopotliwą sprawą nie ma nic wspólnego. Jednak to premier Polski odmówiła publikacji orzeczenia i ona jest odpowiedzialna za chaos – podkreśla dziennik.
Za wszystkimi decyzjami PiS stoi Jarosław Kaczyński. Dopóki on nie zmieni zdania, konflikt będzie się nasilał. A wszystko wskazuje na to, że prezes nie ustąpi – Kaczyński kilkukrotnie zapowiedział, że rząd się nie wycofa ze swoich decyzji.
Więcej w "Rzeczpospolitej".
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.