Miejscowość zamieszkuje około 6 tys. osób. Nie ma w niej fabryk, ani dużych zakładów przemysłowych. Jednak w ciągu ubiegłego roku aż przez 114 dni mieszkańcy oddychali powietrzem, którego poziom zanieczyszczenia był powyżej dopuszczalnej średniej. To więcej dni niż pokryty smogiem Mediolan - donosi thelocal.it.
Burmistrz Antonio Falcone wziął się za lokalnych przedsiębiorców. Uważa, że winnymi zanieczyszczenia powietrza są właściciele pizzerii. To ich opalane drewnem piece mają produkować nadmiar spalin.
Nowe przepisy zakazują palenia w piecach materiałów takich jak węgiel czy drewno. W drodze wyjątku mogą to robić posiadacze specjalnych systemów filtrów, pod warunkiem, że zmniejszą one poziom zanieczyszczonego powietrza o 80 proc.
Dla nieposłusznych będą surowe kary. Mandaty mogą wynieść nawet do 1000 euro. Właściciele restauracji są oburzeni. Uważają, że ich biznes nijak ma się do zanieczyszczonego powietrza. Oskarżają burmistrza o zbyt pochopną decyzję. Boją się też, że słynące z pizzy miasteczko przestaną odwiedzać turyści.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.