Wpadło 9 dorosłych i nastolatek. Mieszkali w różnych stanach. Porozumiewali się m.in. aplikacją WhatsApp, którą, być może w związku z tym śledztwem, niedawno w Brazylii zablokowano. Zatrzymani mężczyźni wymieniali informacje o niedawnych wydarzeniach w Nicei i Orlando oraz, według słów ministra sprawiedliwości, także o możliwości podobnych ataków w czasie igrzysk w Rio de Janeiro.
Zwrócili na siebie uwagę śledczych monitorujących sieć w poszukiwaniu treści dotyczących nietolerancji religijnej. Chcieli zabijać, posługując się metodami partyzanckimi - czytamy w "O Globo".
*Jeden z aresztowanych kontaktował się ze sprzedawcą broni z Paragwaju. *Chciał kupić karabiny AK47. Choć wszyscy ogłosili wierność ISIS i szukali z islamistami kontaktu, do realizacji planów było jednak daleko.
To byli kompletni amatorzy, zupełnie nieprzygotowani do ataku. Kilka dni przed aresztowaniem postanowili zacząć uczyć się technik sztuk walki - kpił z niedoszłych zamachowców minister Alexandre Moraes.
*Po zamachu w Nicei władze Brazylii podniosły poziom zagrożenia terrorystycznego. *Na krajowych lotniskach wprowadzono bardzo szczegółową kontrolę bagażu. Specjalną ochroną objęto też dyplomatyczne placówki Francji.
Autor: Jan Muller
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.