We wtorek, po 21 dniach podróży, 16-letnia Greta Thunberg dopłynęła do Europy. Ekolożka płynęła przez Atlantyk na pokładzie 15-metrowego katamaranu w towarzystwie ojca, właścicieli statku oraz żeglarki Nikki Henderson.
Brytyjska żeglarka powiedziała, że załoga musiała zmierzyć się z bardzo trudnymi warunkami pogodowymi. Podczas ich podróży był bardzo silny wiatr oraz "nerwowe" fale. 26-latka ujawniła także, że podczas burzy w ich statek prawie uderzył piorun.
Początkowo szczyt klimatyczny miał odbyć się w Chile. W ostatniej chwili spotkanie przeniesiono jednak do Madrytu. Greta Thunberg potrzebowała załogi, która zabrałaby ją z powrotem do Europy.
Jednak gdy właściciele statku poprosili o pomoc Nikki Henderson, żeglarka była w Wielkiej Brytanii. By dotrzeć na czas poleciała do USA samolotem, co spotkało się z dużą krytyką.
W idealnym świecie żeglowałabym tam i z powrotem. Ale to była bardziej symboliczna podróż ... Myślę, że pokazaliśmy, że żeglowanie przez Atlantyk nie jest zbyt praktyczne i że potrzebujemy bardziej zrównoważonych opcji podróżowania - wyjaśniła Nikki Henderson.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.