42-latka spotkała prześladowcę w Cambridge. Mężczyzna nie przypadł jej do gustu i, po skończonej rozmowie, postawiła krzyżyk przy jego nazwisku. W ten sposób zadeklarowała, że nie jest zainteresowana dalszą znajomością. Mimo to Hawkinsowi udało się zdobyć jej numer telefonu. Wkrótce skontaktował się z nauczycielką przez aplikację WhatsApp.
Jeśli chcesz spędzić ze mną czas na jakimś odludziu, daj zielone światło - napisał na początku.
Caroline Anderson zapewnia, że nie odpisywała na wiadomości. Tożsamość prześladowcy poznała przypadkiem, czytając poświęcony mordercy artykuł w gazecie. To z niego dowiedziała się, że 58-latek wrócił do Wielkiej Brytanii po tym, jak spędził 38 lat w amerykańskim więzieniu. Mężczyzna został skazany za uduszenie swojej 14-letniej dziewczyny. W rozmowie z "Daily Mail" Anderson wyznała, że ze strachu przed Hawkinsem śpi z kijem baseballowym przy łóżku i nożem pod poduszką.
Muszę być ostrożna. Wziął mój numer bez mojego pozwolenia. Wie, że mieszkam w okolicy i to tylko kwestia czasu, zanim pozna mój adres. Tego wieczoru widziałam, jak 15 minut kręcił się koło recepcji, gdzie wszyscy zostawialiśmy swoje dane - mówi 42-latka.
Nauczycielka dodaje, że zgłosiła sprawę na policję. Anderson pokazała im nawet zrzuty ekranu, na których widać pozostające bez odpowiedzi wiadomości od Hawkinsa, które 58-latek wysyłał jej przez ostatnie dwa tygodnie. "Policjanci powiedzieli mi, że nic nie mogą zrobić" - żali się kobieta.
16-letni londyńczyk zamordował Susan Jacobson w 1976 roku. Para spotykała się od ponad roku, jednak dziewczyna, za namową rodziców, planowała zerwać z Hawkinsem. Skazany wyszedł na wolność w styczniu 2019 roku. Początkowo zamieszkał z ojcem w Illinois. Niedawno podjął pracę w restauracji w Cambridge.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl