Dramat rozegrał się w Wielką Sobotę ok. godz. 20. Zauważywszy leżącego na jezdni mężczyznę, kierowca audi, zatrzymał się, by sprawdzić czy ten potrzebuje pomocy. Jak donosi "Dziennik Łódzki", chwilę później na miejscu pojawił się kolejny pojazd, jednak prowadzący go mężczyzna nie zauważył znaków dawanych mu przez żonę właściciela audi.
Skoda fabia wjechała w obu mężczyzn. Jednym z poszkodowanych okazał się 49-letni rowerzysta, który wcześniej przewrócił się na jezdnię z powodu upojenia alkoholowego. Zarówno on jak i pomagający mu 37-letni kierowca audi doznali ogólnych obrażeń, lecz ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. 20-letni kierowca skody był trzeźwy. Policja bada okoliczności wypadku.
Zobacz także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.