Na kobietę spadła gigantyczna fala krytyki. Stało się to po tym, jak umieściła w sieci film, na którym będąc w zaawansowanej ciąży podnosiła 40 kilogramowy ciężar.
*Schulz na Instagramie napisała, że była bardzo dobrze przygotowana do treningu. * Mimo, że było bardzo gorąco, to cały czas dbała o prawidłowe nawodnienie swojego organizmu. Ćwiczyła przy wiatraku, a pod ręką miała mokry ręcznik, żeby obniżyć temperaturę ciała. To nie wystarczyło internatuom.
Fani Schulz zarzucili jej, że w tak zaawansowanej ciąży nie powinna dźwigać ciężarów. Część z nich pytała wprost kobietę, czy to jest bezpieczne dla dziecka. Pod postem kobiety można znaleźć także komentarze, w których fani bronią trenerki. Tłumaczą, ze przecież jej ciało przywykło do takiego wysiłku, więc jeżeli nie ma przeciwwskazań od doktora prowadzącego, to nic się nie stanie.
Jak na to zareagowała sama zainteresowana?
Zawsze zastanawiam się, czy powinnam wrzucać nowe zdjęcia z treningów, bo zawsze znajdą się ludzie, którzy będą kwestionować, to co robię. Dzięki, że o mnie dbacie – napisała Schulz.
Z podobnym problemem musiała zmierzyć się trenerka Michelle Bridges. Kobieta była krytykowana za wykonywanie brzuszków w zaawansowanej ciąży.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.