65-letni John Cartwright usłyszał od sędziego, że czeka go długi pobyt w więzieniu. Mężczyzna jest oskarżony o podpalenie swojego mienia, które zostało przejęte przez komornika w St. Dennis w Kornwalii. Cartwright miał przy tym powiedzieć, że jeśli on nie może mieć swoich rzeczy, to nikt inny też nie będzie ich miał. Obrońca zasugerował karę więzienia w zawieszeniu, ale został szybko zgaszony przez sędziego, Roberta Linforda.
Jestem milę od wyroku w zawieszeniu. To naprawdę bardzo poważny przypadek i niezwykle niepokojące przestępstwo. Oskarżony stoi u progu bardzo długiej odsiadki - dodał sędzia.
Sprawa została odroczona do czasu powstania raportu przedsądowego. Cartwright został aresztowany i oskarżony o podpalenie, do którego przyznał się w piątek w sądzie w Truro. Strata międzynarodowej firmy Movecorp, do której należała furgonetka, została oszacowana na 35 tys. funtów, czyli prawie 170 tys. zł. Movecorp będzie ubiegał się o odszkodowanie od Cartwrighta.
*Czterej pracownicy firmy byli tak zszokowani zajściem, że dostali jeden dzień wolnego. * Dyrektor zarządzający firmy, James Tennant, powiedział, że firma została zatrudniona przez pełnomocników Johna Cartwrighta. Pracownicy Movecorp mieli usunąć z nieruchomości wszystkie przedmioty należące do bankruta i przejęte przez komornika.
Cartwright niespodziewanie pojawił się z kanistrem benzyny w rękach. Werbalnie zaatakował załogę, która ładowała przejęte przez komornika ruchomości do furgonetki, po czym oblał pojazd benzyną i podpalił. Wartość mienia, które spaliło się w furgonetce jest jeszcze nieznana.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.