Zdaniem wielu historyków Wielka Brytania nie upadła pod naporem wojsk Trzeciej Rzeszy, dzięki minimalnej przewadze jaką zapewnili jej polscy piloci. W Irlandii na stanąć ich pomnik. Upamiętnieni zostaną lotnicy, którzy zginęli podczas słynnej bitwy o Anglię. Służyli oni w dywizjonach 303 i 315. Pochowano ich na terenie Irlandii Północnej. Pomnik ma być również hołdem dla naszych rodaków, którzy walczyli i umierali na innych frontach II wojny światowej.
Świętując stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości oraz stulecie powstania brytyjskich sił powietrznych nasza fundacja wraz z kilkoma innymi podmiotami i partnerami chce uczcić pamięć o polskich lotnikach – czytamy w cytowanym przez Polish Express oświadczeniu "For Your Freedon & Ours".
Projekt wsparły lokalne władze. Urzędnicy z Ards i North Down Boroug zapewnili pomoc przy składaniu odpowiednich wniosków oraz pokryli niezbędne opłaty. Fundacji brakuje jeszcze 2700 funtów. Dotychczas zebrano 75 proc. niezbędnej kwoty.
Polscy lotnicy kipieli chęcią zemsty. Na tle Brytyjczyków wyróżniali się umiejętnościami i brawurą. Początkowo nie budzili zaufania, szybko jednak udowodnili jak skuteczną bronią stają się w ich rękach nowoczesne brytyjskie myśliwce. Podczas walki potrafili nie tylko strącać maszyny wroga, ale również skutecznie chronić siebie nawzajem.