To był najdłuższy proces o zabójstwo w historii Irlandii. 50-letni Patrick Quirke został skazany na dożywocie za zlecenie zamordowania Bobby'ego Ryana. Ryan, znany także jako DJ "Mr Moonlight" zaginął w 2011 roku. Jego ciało znaleziono dopiero dwa lata później w szambie.
Wśród miejscowych od początku krążyły plotki, że Ryana zabili Polacy. Według anonimowych źródeł dziennika "Limerick Leader" i "Irish Mirror", Quirke zapłacił imigrantowi z Polski, żeby wynajął kolejnego, który zabił Ryana. Policja miała wpaść na trop zabójcy, jednak nie zdążyła go przesłuchać.
Przypuszcza się, że obywatel polski był zamieszany w zabójstwo. Odebrał sobie życie w momencie, gdy połączono go z tą sprawą - twierdzi anonimowy funkcjonariusz policji.
Policja stanowczo zaprzecza. O tym, że w morderstwie mieli brać udział Polacy, mówiło całe miasto Tipperary, w tym sam Quirke w rozmowach ze znajomymi. Jednak w rozmowie z dziennikarzem "Independent" policja podkreśla, że nie było żadnych dowodów na poparcie tych pogłosek.
Córka Ryana również nie wierzy w "polski wątek" sprawy. Według ustaleń policji Polak, który popełnił samobójstwo, od lat cierpiał na depresję. Michelle Ryan uważa jednak, że Quirke musiał mieć przynajmniej jednego pomagiera, który wymknął się wymiarowi sprawiedliwości.
Motywem zabójstwa miała być zazdrość. Ryan był związany z byłą kochanką Quirke. Według prokuratury skazany miał nadzieję, że kobieta wróci do niego, kiedy jej partner nagle zniknie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.