Na każdy 1000 Polaków, 7 to dłużnicy alimentacyjni. Najwięcej osób zalega z alimentami w woj., warmińsko-mazurskim - to 11 na 1000 mieszkańców. Podobnie jest na Dolnym Śląsku (10 na 1000).
Największy dług wynosi 537 tys. zł. Rekordzista ma 46-lat i mieszka w woj. podkarpackim, ujawnia Krajowy Rejestr Długów. Średni dług wśród zalegających z opłatami wynosi ponad 31 tys. zł. Ta zawrotna kwota najprdopodobniej jest efektem długoletniego uchylania się od płacenia na kilkoro dzieci – tłumaczy Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.
Dłużnicy najczęściej tłumaczą się brakiem pieniędzy. Bywa również i tak, iż nie płacą, bo nie chcą.
Nawet po rozpadzie związku odpowiedzialność za dzieci leży po stronie obojga rodziców. Nie istnieje przecież coś takiego jak byłe dziecko. Tymczasem już milion dzieci pozostaje bez wsparcia finansowego – mówi Adam Łącki.
*Niepłacenie alimentów to okradanie dzieci - bije na alarm fundacja Dla Naszych Dzieci. *Tymczasem społeczeństwo wręcz na to przyzwala. Zdarza się, że pracodawcy zatrudniają dłużników na czarno, a sami dłużnicy przepisują majątek na rodzinę, aby komornik nie miał z czego ściągać należności.
*W rzeczywistości dłużników alimentacyjnych w Polsce może być jeszcze więcej. *Do końca 2015 r. gminy miały obowiązek podać informacje o nich do biur informacji gospodarczej. Zrobiło to 1,9 tys. z 2,4 tys. samorządów. W ten sposób do Krajowego Rejestru Długów trafiło 266 548 osób, nadal jednak brakuje danych z około 500 gmin.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
