Najpierw były starania o organizację ŚDM. Walczył o to kard. Stanisław Dziwisz, także Konferencja Episkopatu Polski i samorządowcy. Kraków konkurował z Londynem, Rygą i Seulem. Kiedy papież Franciszek ogłosił, że festiwal religijny odbędzie się w Krakowie, radości i dumy nie było końca.
Organizatorzy myślą, gdzie pomieścić młodych z całego świata. A jest o czym myśleć, bo szacuje się, że do Polski przybędzie ok 2,5 mln ludzi. Dla młodzieży przygotowywane są pola namiotowe, miejsca noclegowe w szkołach, akademikach i internatach – podaje rp.pl
To jednak nie wystarczy. Mile widziana byłaby gościna mieszkańców Krakowa i okolicznych miejscowości. Jednak jeden z krakowskich duchownych zdradził "Rzeczpospolitej", że parafianie wcale nie garną się do przyjmowania pielgrzymów.
Ludzie powstrzymuje przede wszystkim bariera językowa. Poza tym przyjęcie młodych gości to określone koszty a na nie mało kogo stać.
Organizatorzy zapewniają jednak, że język to nie przeszkoda. Opracowują specjalną aplikację, mającą ułatwić komunikację. Zapewniają również, że dla przybyłych wystarczy kawałek podłogi do spania i dostęp do toalety. Gdzie zatem podziała się słynna polska gościnność?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.