W środku ukryli 11 rowerów. Nie mieściły się obok siebie więc ostatnie ułożono na płask aż pod sufit. O tym, że ktoś kradnie rowery sprzed kompleksu sportowego przy ulicy Bentincklaan, zawiadomiono policję w środę 18 kwietnia. Przybyły na miejsce patrol nie zdążył złapać mężczyzn na gorącym uczynku.
Ptaszki nam uciekły, ale zostawiły swój łup na miejscu. Obserwowaliśmy furgonetkę, a gdy 37- i 39-letni panowie wrócili, aresztowanie ich było formalnością - napisała w komunikacie holenderska policja.
Po tygodniu od ujęcia polskich złodziei 10 z 11 rowerów odzyskało swoich właścicieli. Przy okazji poszkodowani mogli usłyszeć od funkcjonariuszy słowa reprymendy. - Te rowery zdecydowanie można było lepiej zabezpieczyć. Przynajmniej jakoś utrudnić kradzież - skomentowali policjanci. Wszystkie rowery zostały skradzione wraz z zabezpieczeniami. Z komunikatu służb wynika, że miały jedynie założone tzw. podkowy. Padła więc sugestia, by przyczepiać swoje pojazdy to elementów otoczenia, jak latarnie czy ogrodzenie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.