Nasz rodak pobił 15-latka i zabrał mu telefon w centrum handlowym Laois Shopping Centre. Chwilę wcześniej, chłopak wraz z kolegami miał wulgarnie obrazić Polaka i jego dwóch znajomych. Łukasz P. nie puścił im tego płazem.
Nastolatki rzuciły się do ucieczki, ale jeden z nich nie dał rady wdrapać się na pobliską ścianę i upadł wprost pod nogi oskarżonego i drugiego mężczyzny - zeznał przed sądem prowadzący sprawę inspektor policji Ollie Baker.
Młody człowiek został skopany i pobity pięściami. Łukasz P. uderzył go pięścią i zabrał telefon komórkowy. Policjant z w irlandzkiego miasta Portlaoise zwrócił uwagę, że było to jego pierwsze przestępstwo.
Obrońca polskiego imigranta powiedział, że jego klient pił wcześniej alkohol w towarzystwie dwóch kolegów, także Polaków. Zareagowali, gdy w ich stronę padł stek wyzwisk - donosi leinsterexpress .ie.
Zabranie telefonu "miało być lekcją dla 15-latka" - wyjaśnił adwokat. Jego klient wcale nie miał potrzeby zatrzymać aparatu, więc zgodził się na jego zwrot. Wkrótce ktoś zadzwonił na skradzioną komórkę i prosił o oddanie. Wyznaczono czas i miejsce. Gdy Łukasz P. zjawił się pod wskazanym adresem, czekać na niego miała cała grupa agresywnych nastolatków - Polak schronił się więc w pobliskim sklepie. Następna rozprawa odbędzie się 8 marca.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.