Maciej Górecki chwalił się koledze bronią. Następnie obaj zasiedli do niebezpiecznej zabawy, w wyniku której Zdzisław Gołąbek śmiertelnie się postrzelił. Właściciela rewolweru oskarżono o morderstwo i nielegalne posiadanie broni. Mężczyźni mieszkali na Brooklynie.
Na miejsce zdarzenia przybyła karetka, ale było już za późno. Jak podaje "New York Post", mężczyźni grali w rosyjską ruletkę. To rodzaj niebezpiecznej zabawy, polegającej na zakręceniu bębnem rewolweru z jednym nabojem, a następnie przyłożeniu lufy do skroni i naciśnięciu spustu. Osoba, która nie trafi na nabój, podaje broń drugiemu "graczowi".
Był spokojnym człowiekiem i unikał kłopotów. Trudno mi uwierzyć w to, co się stało - powiedział New York Post brat ofiary, Andrzej Gołąbek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.