Historia skatowania młodej suczki poruszyła Amerykanów równie mocno, co sprawa szczeniaka Fijo. O "Puppy Doe" nakręcono nawet film, pokazujący jak przekazywana z rąk do rąk trafiła w końcu do domu Radosława Cz. Ten połamał jej kości, przypalał, wyłamywał łapy ze stawów, przeciął język, dźgnął nożem w oko. Psa trzeba było uśpić.
36-latek został uznany winnym przemocy wobec psa, ale nie udowodniono mu, że starał się także zwodzić policję w czasie śledztwa - donosi "Boston Globe".
36-letni dziś Polak przyjechał do USA w 2008 roku na wizie studenckiej. Cz. już odsiaduje wyrok za obrabowanie sędziwej Polki, imigrantki, którą miał się opiekować. Obie sprawy rozpoczęły się w 2013 roku, ale proces w sprawie psa trwał aż 5 lat.
Ile dostanie Radosław Cz. za śmierć suczki? W ostatnich latach kary za maltretowanie zwierząt wzrosły w Stanach Zjednoczonych. Jednak według przepisów z 2013 roku Polakowi grozi maksymalnie 5 lat odsiadki. Wkrótce dowie się, o ile wydłuży mu się pobyt w więzieniu.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.