Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Policjanci musieli wezwać strażaków. Nie poradzili sobie

Nie chodziło o pożar, ani o wypadek. Straż pożarna z Poznania została wezwana do zepsutych kajdanek.

Policjanci musieli wezwać strażaków. Nie poradzili sobie
(KM PSP Poznań)

*Do dziwnej interwencji doszło na ulicy Grunwaldzkiej. *Jedne służby wezwały drugie, ponieważ miały problem z otworzeniem kajdanek. Zakleszczyły się one na podejrzanym i w żaden sposób nie można ich było zdjąć tradycyjnymi metodami. Strażacy szybko poradzili sobie z zadaniem.

Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz przecięciu kajdanek przy użyciu brzeszczotu – powiedział "Głosowi Wielkopolski" jeden ze strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 w Poznaniu.

Strażacy nie tylko przywrócili wolność skutemu mężczyźnie, ale także odnaleźli winnego sytuacji. Okazało się, że był nim wygięty kluczyk, który uniemożliwiał otworzenie mechanizmu. Zazwyczaj w takich sytuacjach używa się zapasowej pary, ale tym razem policjanci nie byli w stanie jej odszukać.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Janusz Palikot w szpitalu. "Czekam na diagnozę"
"Patrzcie pod nogi". Leśnik nie dowierzał, chwycił za telefon
Przyznała opiekę nad Sarą ojcu. Ujawnili nazwisko
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Policja szukała go w jego domu
Wyławia ciała z rzek. Ocenił szanse na znalezienie ofiar tragedii w Waszyngtonie
Incydent podczas kolędy w Iławie. Interweniowała policja
Namocz gąbkę i włóż do przegródek pralki. Uciążliwy problem zniknie
Kolbuszowa. Bójka nauczyciela z uczniem. Psycholog: "Dyskwalifikujące"
Atak ukraińskich dronów. Uderzyli w największą rafinerię ropy w Rosji
Miały przed sobą całe życie. Młodziutkie siostry zginęły w katastrofie
Nie tylko do gotowania. Tak wykorzystasz popularną przyprawę
Ksiądz do niewierzących. W takiej sytuacji nie zgodzi się na pogrzeb
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić