Policja dolnośląska pochwaliła się znakomitą postawą swoich funkcjonariuszy. Patrol drogówki z Kłodzka pełnił służbę na terenie Stronia Śląskiego, gdy zaalarmował ich zdenerwowany mężczyzna. Pomocy wzywał ojciec małej dziewczynki. Wiózł ją do szpitala i bał się, że nie zdąży.
Dwutygodniowy noworodkek dusił się. Mężczyzna chciał jak najszybciej oddać córkę w ręce lekarzy. Sytuacja była bardzo poważna. Liczyła się każda sekunda - czytamy na stronie dolnośląskiej policji.
*Informacja o krytycznej sytuacji trafiła do dyżurnego Komisariatu Policji w Lądku Zdroju. *Zdecydowano się, by właśnie tam pilotować samochód z dzieckiem. W międzyczasie dyżurny powiadomił pogotowie ratunkowe. Sierż. Michał Terek oraz sierż. szt. Tomasz Strap na sygnale i z migającym kogutem eskortowali ojca z chorym noworodkiem.
Po przyjeździe do Lądka Zdroju dziewczynka została przekazana ratownikom medycznym, którzy udzielili dalszej pomocy noworodkowi, a następnie przewieźli dziecko do szpitala - dodaje oficer prasowa komendy powiatowej w Kłodzku.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.