Mama dziecka nie przeszła obok tego obojętnie. Natychmiast udała się z poobijaną córeczką do Centrum Opieki Medycznej w Jarosławiu, gdzie 9-latce została udzielona pomoc. Lekarze zdiagnozowali u niej obrażenia m.in. w okolicy krzyżowo-lędzwiowej i na ręce.
W końcu sprawa trafiła na policję. Pikanterii dodaje fakt, że ojciec małej jest funkcjonariuszem z 15-letnim stażem. Mama dziewczynki nie zdecydowała się na składanie zeznań, a policjant odmówił wyjaśnień. Cała sprawa opiera się tylko na zeznaniach 9-latki.
Żaden z rodziców nie wyjaśnił, skąd wzięły się siniaki na jej ciele. Dziewczynka powiedziała policjantom, że została pobita pasem przez swojego tatę, który zdenerwował się widząc jej oceny - podają rzeszowskie "Nowiny"
*Mimo że sprawa miała miejsce w czerwcu, dopiero teraz jej tacie postawiono zarzuty. * Chodzi o naruszenie czynności narządów ciała 9-latki i spowodowanie rozstroju zdrowia na okres poniżej 7 dni.
Postępowanie jeszcze nie zostało zakończone, a o sposobie jego zakończenia zadecydują dalsze czynności procesowe - informuje dziennikarzy prok. Beata Starzecka-Skrzypiec, z-ca prokuratora rejonowego w Przemyślu.
Śledczy sprawdza m.in. to, jak całe zdarzenie wpłynęło na zdrowie dziewczynki. Skontrolują też, czy w przeszłości działy się podobne rzeczy. Policjantowi grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.