Ludzkie komórki stanowią jedynie 43 proc. ludzkiego ciała. Pozostała część to tzw. "koloniści", czyli mikroskopijnych rozmiarów drobnoustroje. Odkrycie może być przełomem w badaniach nad alergiami i chorobą Parkinsona
Nie da się pozbyć drobnoustrojów. Bakterie, wirusy, grzyby i archeony stanowią znaczną część naszego ciała. Dokładne mycie się niewiele zmieni. Największa ich ilość zamieszkuje ludzkie wnętrzności – ciemne miejsca, które są pozbawione tlenu.
Jesteśmy bardziej mikrobami niż ludźmi – powiedział BBC prof. Rob Knight z Uniwersytetu Kalifornijskiego.
*Początkowo sądzono, że ludzkie komórki mogą stanowić nawet 90 proc. naszego ciała. *Nowe odkrycie tłumaczy, jak wielką rolę odgrywają mikroby w naszym organizmie. Regulują układ odpornościowy, pomagają w trawieniu, a także chronią przed niektórymi chorobami.
Mikroorganizmy mają wpływ na otyłość. Prof. Knight przeprowadził eksperyment na myszach. Umieścił je w sterylnych warunkach i przeszczepił im bakterie, które znalazł w kale ludzi szczupłych i otyłych. W ten sposób jedna mysz schudła, a druga przytyła, mimo że nie było żadnej innej różnicy w warunkach, w jakich mieszkały.
Zdaniem naukowców nauka o drobnoustrojach może być przełomem w medycynie. Do tej pory były przede wszystkim zwalczane, m.in. przez szczepionki i antybiotyki. Wyeliminowało to wiele chorób zakaźnych, ale mogło przyczynić się do wzrostu liczby alergii i chorób autoimmunologicznych. Dzięki wpływaniu na "kolonistów" będzie można skuteczniej zwalczyć tego typu dolegliwości. Mają również być kluczowe w leczeniu chorób układu pokarmowego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.