*Do blokady drzwi użyto kilku beczek z piwem. *Razem z pracownikami szybko zareagowała i zastawiła nimi drzwi. Przez to terrorystom nie udało się wejść do środka i pozabijać będących w pubie klientów. Potem jednak zaczęły się jej kłopoty.
*Pobliski hotel nie miał zamiaru dać jej pokoju. *Wszystko przez to, że kobieta była ze swoim psem. Nie mogła też przenocowac w swoim mieszkaniu. Z racji policyjnej barykady i całego zamieszania wokół pubu, nie dało się do niego wrócić – podaje "The Sun".
Po wszystkim Magdalena napisała na Facebooku:
Okropne rzeczy zadziały się w moim pięknym pubie Wheatsheaf ubiegłej nocy. Moje serce jest z moim zespołem i wszystkimi, którzy pomogli. Chciałam podziękować przyjaciołom i znajomym z pracy za wsparcie i dobre życzenia.
Zajście sprzed pubu Polki widać na filmie z interwencji policji:
Zamachowcy w Londynie najpierw wjechali w grupę ludzi na London Bridge. Później zaatakowali nożami przypadkowe osoby. Krzyczeli, że robią to w imię Allaha. Zamachowcami byli 27-letni Khuram Butt, 30-letni Rachid Redouane i 22-letni Youssef Zaghba. Cała trójka zginęła od strzałów policji.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.