Przyjaźń bez zaufania. Niemcy kontrolowali także łącza ambasad USA w Brukseli, ONZ w Nowym Jorku, a także amerykańskiego ministerstwa finansów w Waszyngtonie. Na terenie Niemiec wywiadowcy BDN monitorowali również pocztę elektroniczną oraz numery telefonów przedstawicielstw dyplomatycznych Polski, USA, Francji, Wielkiej Brytanii, Watykanu i innych europejskich państw.
*Niemiecki wywiad był także zainteresowany działalnością organizacji pozarządowych. *Inwigilowano Care International, Oxfam, a nawet Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża w Genewie - donosi niemiecki „Der Spiegel”. Tygodnik nie podaje jednak żadnego źródła tych informacji.
Placówki dyplomatyczne nie są objęte konstytucyjną ochroną. Niemieckie prawo nie zabrania ich podsłuchiwania. Niedawno wyszło na jaw, że niemieckie służby podsłuchiwały europejskich partnerów nie tylko na polecenie USA. Miałby to czynić także na własną rękę.
„Szpiegowanie wśród przyjaciół - to nie uchodzi" - tak w październiku 2013 roku kanclerz Angela Merkel komentowała informacje o działalności amerykańskich służb w Niemczech.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.