Wszystko przez niewielką, wynoszącą kilkanaście procent, wilgotność ściółki. Najbardziej zagrożone są województwa: opolskie, śląskie, małopolskie i świętokrzyskie. Tam wilgotność wynosi jedynie 8 proc.
Ze względu na przewidywany brak opadów atmosferycznych w najbliższym czasie obniży się wilgotność ściółki w lasach, a tym samym nastąpi dalszy wzrost zagrożenia pożarowego - informuje w komunikacie IBL.
Konsekwencje suszy widać jak na dłoni. Tylko w ostatnich dwóch tygodniach odnotowano 800 pożarów. To więcej niż w całym kwietniu w 2016 i 2017 roku.
Instytut prosi odwiedzających lasy o szczególną ostrożność. - W odległości mniejszej niż 100 metrów od nich nie wolno rozpalać ognisk i nie używać otwartego ognia - przypominają naukowcy. Do tragedii prowadzą też wypalane masowo łąki, czy nawet nieopacznie rzucony niedopałek papierosa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.